Oto czemu mnie nie było:

http://www.kurierlubelski.pl/artykul/505181,matka-walczy-w-lubelskim-sadzie-o-odzyskanie-syna,id,t.html#komentarz-2114511

Trybunał w Hadze po krótkim śledztwie na prośbę Irlandii oświadcza w maju 2010: Obywatel Irlandii, został porwany. Irlandia prosi Polskę o oddanie dziecka. W Polszy cisza, aż do grudnia. Wtedy główny sędzia Irlandii do spraw porwanych dzieci wkurwia się i pisze mniej więcej: 'Mam w dupie co tam za sprawy się wam ciągną i z jakim wynikiem, oddajcie obywatela Irlandii, bo przetrzymujecie go nielegalnie.'

Sprawę przejmuje wyższy sędzia, też jakaś zjebana kwoka po KUL'u pewnie i wyznacza sprawę na za parę tygodni (pewnie są naciski, że jak nie oddadzą dzieciaka, to Irlandia oleje prośby o informacjie o polskich zbiegach, a jest tu ich sporo, hehe) Przekupieni adwokaci Mileny wypowiadają jej pełnomocnictwo, i klops.
Aha, nie wspominałem, kręcę z Milenką obecnie, ale tam o tym to nie za głośno
No i klops, ale walimy na szybko setę z cukrem i podejmujemy w przypływie spokoju i rozsądku decyzję: O wy chuje! Charge!!! No i tam te kopie wiadomo, łamiemy, konie pod nami padają, a sędzia niewzruszenie niczym mury pskowa ponad Batorym (psst, nie pamiętam, ale chyba nie zdobył, nie?), czekaj, czekaj, gdzie ja byłem, konie jakieś, Bator, co za typ? Aaaa, że po porównanku akurat, dobra...
No więc się rozbijam, my się bierzem i rozbijam, że nie sam przecież, o te mury tej sędziny zraszplałej, o jej stoicką pełną ignoracji przeplecioną różańcami zatęchłą pompatyzmem wszechmądrości togę.
Baba wypas, gdy Irlandia prosi o konferencję video, pada odpowiedź: Sąd w Lublinie nie ma wystarczających zasobów lokalowych. Se myśle, że co na łakach się tam tera sprawy rozstrzyga?...

Z kolei gdy babiszcze nowe, bo stare jeszcze lepsze było, dzieciakowi przyznali porywaczy jako rodzinę zastępczą, a obiekty są ponad 70 wiosnowe, każde z nich, zwolniło Milenę z opłat za tłumaczenia, teraz odracza sprawę, na kolejny dalej miesiąc. Powód? Papiren, papiren tu leży nie wiadomo co w nich, a ten Janek, co tam by wiedział, bo po angielsku filmy brał na vidło, uciekł za granice zdrajca, okrutnik, heretyk i zdrajca raz jeszce jeden i teraz na naszej łace to tylko tamta krowa czasem coś z zagranicznego zawyje.

Masakra panowie szlachta, i panie szlachcianki, maskakra jak normalnie za króla Ćwieczka, Świeczka, krwawi ta nasz Rzplita owieczka co ją wilcy szarpią z każdej strony...
...nie nie, idź mi stąd! Nie tam bijemy. O pomstę do nieba wołać już nawet nam zbyt późno, my bijem w te bramy nibieskie o tą pomstę!

Nic z tego słowotoku nie zrozumiałam. Po proszę jeszcze raz, spokojniej i z dystansem...? O co właściwie chodzi?

Prywata i ciemnogród, już nawet co by ludziom cierpień oszczędzić wnoszę o rozbiory, tylko bez Kościuszki tym razem. Niech tam nam sądzą inne plemiona, boć to widno najmniej poszanowania Polak w oczach Polaka ma tylko.

No takimi właśnie rzeczyma się Stafcio Pafcio zajmuje ostanio. Sprawa jest wygrana, ale Milencia mi płacze, że już rok nie widziała syna, a polskie sędziny mają postawę tak barokową, że aż to widzę jak tam pięściami w stoły walą krzycząc: Nie będą mi tam jakieś europy mówić jak sądzić mam na własnym folwarku!

Aaa, no, sie uczę jeszcze, ale mi średnio idzie, chyba nic tam nie wyprogramuję, bo mnie Polska znowu wkurwia. Co sie tam nie odwrócę, co głębsze błoto widzę, może źle widzę, może źle patrzę.

A u mnie fajnie, bawię się w dom i rodzinę. Podrzucam sobie Kasię, miała nie chodzić ale żem ją nauczył, bo co tak nie chodzić będzie, tak jej powiedziałem. Zrozumła, bo rozumna jest, gu gu ga ga, się zgodźła, wstańśmy i śmy poszli jakeśmy stali.

Powiem wam, że moją depresję wynikającą z nieudanego życia, zawiedzionych ideałów, niezrealizowanych marzeń skutecznie Kasia gładzi. Jak tak sobie nic nie robię z nią, gugam, gagam i podrzucam, to czuję, że nie marnuję czasu, wypas, polecam rodzicowanie świetna zabawa, no i ludzie patrzą tak inaczej, z takim domniemaniem odpowiedzialności w czaszce.

A właśnie, odpowiedzialność, to skąd to, z rozumu, czy z serca? Ot i klocuś wypadł. Cizesie Wszechnieobecny jakżem dawno nie klepał tak radośnie po klawce, ach...

Dzięki, kocham was!

Pawcio spokojem jest dziś przyobleczony niemalże, przecież jak niespokojny to wypada mu rozsądniej od klawki odejść, co czyni wraz z pierwszymi błyskami kontrolek. A tu chlapł z klawki sporo nieładu i składu też nie, czyli spokojny

No nie chcą wydać porwanego przed rokiem dziecka, tyle. Mojego dziecka, się napaliłem na wychów, a oni nie chcą oddać. A ja już mam te lata, że chętnie bym po opowiadał jak świata konstrukcja się nam przejawia modej świeżej osóbce.

... hymm....
No to powodzenia, tak?

A dzięki, wezmę.
...i w kluczowym momencie chlasnę nim Katastrofę w pysk, a się zdziwi!

Nie wiem co bierzesz Stawciu, ale musi to być towar prima sort.

Ale tak na serio...to też powodzenia.



PS. A pod wieloma gorzkimi (niestety) słowami, sam bym się podpisał.

W każdym razie cieszę się, że znów jesteś z nami. Szokuje, rozrabia, robi zamieszanie i tego mi właśnie brakowało. Jeśli masz zmartwienia i kłopoty, wesprzemy dobrą radą